Moja historia rozpoczęła się w 1996 roku kiedy to wraz ze wspólnikami otworzyłem skład węgla dla ludności.
Na początku współpraca układała się znakomicie do czasu jak moi wspólnicy zaczęli działania na własną rękę okradając mnie z zysków i towarów. Kiedy się zorientowałem było już za późno. Pozostałem z długami wobec wierzycieli i rozpadającą się spółką. Moi dotychczasowi wspólnicy ulotnili się bez długów nie ponosząc konsekwencji.
Próbowałem się podnieść zakładając następną spółkę, jednakże narastała konkurencja a ja zamiast wychodzić na prostą generowałem długi. Kiedy osiągnąłem dno mając długi rzędu 700.000 złotych byłem pewny że nigdy się z tego nie podniosę, latami komornik pozbawiał mnie połowy dochodów a po przejściu na emeryturę około 30% jej wysokości. Nie miałem nadziei na poprawę mojej sytuacji finansowej, zdawałem sobie sprawę że do śmierci tego nie spłacę.
Pomógł mi przypadek - jeden z moich przyjaciół ogłaszał upadłość konsumencką - co mnie zaintrygowało, dlatego też zainteresowałem się o co w tym chodzi. Mój przyjaciel oznajmił mi że rozpoczyna życie bez długów i przedstawił mi możliwości ratunku dla mnie.
Trafiłem na dwie bardzo miłe panie Kasię i Anię które prowadzą działalność pod nazwą Działamy Dalej pomagając ludziom wyjść z najbardziej trudnej opresji i pozbyć się długów.
Cały cykl wydał mi się nie do przeskoczenia zbyt skomplikowany, mimo to panie wyjaśniły mi że niczym nie ryzykuję i przejdziemy to razem. Dowiedziałem się, że podczas postępowania upadłości konsumenckiej emerytura zostanie pobrana przez syndyka maksymalnie w 25% .
Zaufałem obu Paniom i dzisiaj mogę stwierdzić z satysfakcją że było warto tę drogę przejść choć była kamienista i nie obyło się bez upadków. Dzisiaj moja żona już jest uśmiechnięta i mnie wróciła chęć do życia. Jestem bardzo wdzięczny pani Kasi i pani Ani za okazane serce cierpliwość i doprowadzenie sprawy do finału. Każdemu polecę biuro Działamy Dalej jako rzetelną firmę z wspaniałymi Paniami które są jak anioły wśród ludzi i nie szczędzą pomocy i nie poddają się doprowadzając sprawy do szczęśliwego zakończenia. Chylę czoła i jeszcze raz dziękuję
Marek z Opola
Zaufałem obu Paniom i dzisiaj mogę stwierdzić z satysfakcją że było warto tę drogę przejść choć była kamienista i nie obyło się bez upadków. Dzisiaj moja żona już jest uśmiechnięta i mnie wróciła chęć do życia. Jestem bardzo wdzięczny pani Kasi i pani Ani za okazane serce cierpliwość i doprowadzenie sprawy do finału. Każdemu polecę biuro Działamy Dalej jako rzetelną firmę z wspaniałymi Paniami które są jak anioły wśród ludzi i nie szczędzą pomocy i nie poddają się doprowadzając sprawy do szczęśliwego zakończenia. Chylę czoła i jeszcze raz dziękuję
Marek z Opola